Analizy, opinie, komentarze
Polak pożycza na mieszkanie średnio 55,3 tys. euro, Niemiec – 197,8, a Szwed – 200 tys. euro
• – Polska ma najniższe wartości średniego kredytu hipotecznego w porównaniu z krajami Europy Zachodniej – oblicza Robert Pepłoński, prezes Domu Kredytowego Notus. – Charakteryzuje nas jednak najdłuższy okres kredytowania w regionie – dodaje.
• Typowi polscy klienci zadłużają się na 30 lat. – We Francji standard to 20 lat, ale w Szwecji aż 50 lat – mówi Robert Pepłoński.
• Rynki kredytowe w krajach europejskich są bardzo zróżnicowane. – Istotny jest udział państwa w finansowaniu budowy mieszkań. W Niemczech ta wartość sięga nawet 45 proc., we Francji – ponad 50 proc. W Czechach i Wielkiej Brytanii udział państwa jest minimalny i sięga kilku proc. – wyliczają analitycy z Notusa. – W tych krajach wartość rynku silnie zależy też od czynnika demograficznego. Liczba młodych ludzi wchodzących na rynek pracy i zakładających rodziny w krajach zachodnioeuropejskich jest coraz mniejsza. Ceny mieszkań są tam zaś nawet czterokrotnie wyższe niż w Polsce. – dodają. Najwięcej młodych ludzi, którzy poszukują mieszkań jest w Polsce i na Węgrzech.
• DK Notus dzieli kraje Europy na trzy grupy ze względu na relację długu hipotecznego do PKB. – Pierwsza grupa składa się z tych krajów, w których obciążenie jest bardzo wysokie, przekraczające 70 proc. Do tej grupy zalicza się Wielką Brytanię i Szwecję. Druga grupa krajów ma umiarkowane obciążenie hipoteczne wobec PKB, oscylujące w granicach 50 proc. Tutaj klasyfikują się Niemcy i Francja. Ostatnia grupa składa się z nowych krajów członkowskich UE, w tym Polski, w których obciążenie hipoteczne wobec PKB jest poniżej 40 proc. (Patrz: Stosunek długu hipotecznego do PKB, Dług hipoteczny a PKB – prognozy).
• Jak tłumaczą przedstawiciele DK Notus, stosunek długu hipotecznego do PKB wskazuje, do jakiego stopnia gospodarka poszczególnych krajów jest obciążona hipotekami. – Wskaźnik ten jest ważny dla tych, którzy prowadzą politykę monetarną oraz dla instytucji finansujących akcje kredytów hipotecznych. Prawie wszystkie kraje powinny dążyć do tego, aby ten stosunek nie przekraczał 50 proc. PKB – podkreślają analitycy. – W związku z tym Szwecja i Wielka Brytania będą musiały na dłuższą metę doprowadzić do obniżenia tego wskaźnika. Warto zauważyć, że Wielka Brytania obniżyła nominał wartości udzielanych kredytów hipotecznych z ponad 160 mld euro w 2006 do około 13 mld euro w 2010 r. – podają.
• Takie kraje jak Polska i Węgry mogą sobie z kolei pozwolić na zwiększenie akcji kredytowych. – W tych krajach wciąż brakuje mieszkań. Popyt na nie jeszcze przez wiele lat będzie wysoki. Tym bardziej, że w niedługim czasie trzeba będzie remontować mieszkania zbudowane w latach 70-tych ubiegłego stulecia z tzw. wielkiej płyty. Część z nich trzeba będzie być może nawet wyburzyć, – padają argumenty.
• Jak szacują analitycy z DK Notus, w Polsce brakuje 1,2-1,5 mln mieszkań. – Biorąc pod uwagę średnią wielkość kredytu na poziomie 300 tys. zł, można powiedzieć, że potencjalna wartość rynku kredytów hipotecznych w naszym kraju to 360 – 450 mld zł – wylicza DK Notus.
Rekomenduj artykuł Oddano głosów:
Article source: http://www.rp.pl/artykul/146028,706155-Pozyczamy-najmniej--splacamy-najdluzej.html