Coraz więcej banków sięga po sprytny sposób promowania kredytów hipotecznych. Kuszą bardzo niską marżą, która obowiązywać będzie tylko przez jakiś czas. Potem rośnie. Np. DnB Nord w ogóle rezygnuje z marży w pierwszym roku, potem wzrasta ona do 1 proc. (lub 1,4 proc. w euro). Oczywiście to promocja. Żeby załapać się na takie warunki, trzeba mieć specjalne konto w tym banku i skorzystać z pakietu ubezpieczeniowego.
BOŚ Bank, pod warunkiem m.in. uczestnictwa w wieloletnim programie inwestycyjnym, oferuje kredyt nawet z ujemną marżą (-0,1 proc.).
Kilka dni temu z podobną promocją wyskoczył Eurobank. Proponuje: 0,8 proc. marży w pierwszym roku, potem 1,25 proc. Warunki: 10 proc. wkładu własnego, przystąpienie do grupowego ubezpieczenia na życie oraz założenie konta osobistego.
Niską marżę „na chwilę” zaoferował BNP Paribas, choć tak naprawdę zmodyfikował wcześniejszą promocję. Do tej pory klienci mogli skorzystać z marży 0,79 proc. na trzy lata, która potem rosła do 1,29 proc.
Teraz oferuje więcej, bo 0,9 proc. marży, ale nie na trzy, lecz na pięć lat spłaty kredytu bez względu na kwotę kredytu i wkład własny. W kolejnych latach spłaty kredytu marża wyniesie 1,29 proc., czyli tak jak poprzednio.
W przypadku Dwuwalutowego Kredytu Mieszkaniowego, który w połowie jest kredytem złotowym, a w połowie w euro, promocyjna marża wyniesie 1,42 proc. w całym okresie kredytowania. Marża na tym poziomie będzie dotyczyła obydwu części kredytu.
Warunkiem skorzystania z promocyjnego oprocentowania oraz zerowej prowizji w BNP Paribas jest założenie lub posiadanie już w BNP Paribas konta, wykonywanie na nim trzech transakcji bezgotówkowych miesięcznie przez minimum pięć lat kredytowania, zasilanie konta miesięcznymi wpływami w wysokości od 1 proc. kwoty udzielonego kredytu oraz wykupienie ubezpieczenia na życie.
Article source: http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33181,10314472,Marza_ponizej_1_proc__w_BNP_Paribas__Na_piec_lat.html