Średnia kwota kredytu hipotecznego zaciągana w łódzkim mBanku na zakup używanego mieszkania w Łodzi wynosi 180 tys. zł. W sytuacji, gdy łodzianin decyduje się na kupno mieszkania na kredyt w stanie deweloperskim, wydaje prawie dwa razy więcej. To ewenement w skali kraju, w żadnym dużym mieście różnice nie są aż tak znaczące.
– W pozostałych dużych miastach dysproporcja w średniej kwocie kredytu udzielanego na kupno nowego i używanego mieszkania nie jest ta wyraźna – zaznacza Magdalena Wypych, ekspert w wydziale kredytów hipotecznych, odpowiedzialna za ofertę mBanku i MultiBanku. – W Gdańsku na przykład klient bierze kredyt na kupno mieszkania z rynku wtórnego średnio na kwotę 260 tys. zł, natomiast nowego na kwotę średnio 360 tys. zł. Podobnie sytuacja wygląda w Krakowie, kredyt na mieszkanie używane to średnio 280 tys. zł, a nowe na 330 tys. zł. Analogicznie sytuacja wygląda w Białymstoku i Katowicach.
Na wybór mieszkań z rynku wtórnego duży wpływ ma także mała dostępność nowych lokali.
Z raportu firmy Emerson „Pierwotny rynek mieszkaniowy, II kwartał 2011” wynika, że łodzianie, którzy myśleli o kupnie nowego lokum mieli do wyboru… 600 mieszkań. W tym samym czasie w Poznaniu mieszkań gotowych do oddania było 1.300, w Krakowie 1.800, a w Warszawie 4.600.
Podobna tendencja wynika z zestawienia oddanych do użytku mieszkań, które przygotował Główny Urząd Statystyczny. W całym ubiegłym roku do użytku łodzian zostało od-danych 2 tysiące nowych mieszkań, w Krakowie było ich 4,7 tys., we Wrocławiu 4,6 tys., a w Warszawie aż 12,5 tys.
Dopiero trzecim z kolei czynnikiem branym pod uwagę przez łodzian przy zakupie jest lokalizacja mieszkania.
– Wpływ na to mają dogodne położenie, rozwinięta infrastruktura oraz dostęp do komunikacji miejskiej – zaznacza Dominik Skrzycki, zastępca dyrektora ds. kredytów hipotecznych w mBanku i MultiBanku. – Klienci chcą także uniknąć ryzyka nieukończenia budowy. Ważna jest dla nich możliwość zobaczenia lokalu przed finalizacją transakcji.
Eksperci od finansów i rynku nieruchomości zauważają, że w przeciwieństwie do czasów przed kryzysem dziś mamy rynek klienta, a nie dewelopera czy sprzedającego.
Obecnie nie zdarza się już, żeby sprzedawały się tzw. dziury w ziemi. Efektem jest realny spadek cen nieruchomości. Wpływ na to mają także zmiany w rządowym programie dofinansowującym zakup mieszkania „Rodzina na swoim”, w którym zaostrzono wymogi cenowe mieszkań.
Article source: http://lodz.naszemiasto.pl/artykul/1179847,lodzianie-kupuja-mieszkania-dobrze-polozone-i-uzywane,id,t.html?kategoria=660