– W najbliższych kilku tygodniach
udostępnimy bankom polskim i niemieckim możliwość pozyskania
informacji o zobowiązaniach kredytowych klientów na terenie Polski
i Niemiec – mówi Agnieszka Marzec, radca prawny z
BIK.
Dodaje, że jeżeli zainteresowanie banków będzie
duże, BIK rozpocznie współpracę z którymś z biur brytyjskich.
– Rozmawiamy już z jednym z nich
– mówi Agnieszka Marzec.
BIK planuje też wymieniać informacje ze swoim
holenderskim odpowiednikiem.
Pozytywna historia
Po co banki korzystają z danych zawartych w BIK i
w jego niemieckim odpowiedniku? Odpowiedź jest prosta –
aby wiedzieć, komu warto dać pożyczkę, a komu nie. I nie chodzi
tylko o to, żeby sprawdzić, czy nie mamy zadłużenia w innym
banku.
– Przeciętny klient banku nie zdaje
sobie sprawy, że sama możliwość zbadania jego historii kredytowej
wpływa pozytywnie na ocenę jego zdolności kredytowej dokonywanej
przez bank – mówi Agnieszka Marzec.
Osoby mające pozytywną historię mogą uzyskać
lepsze warunki na zaciągnięcie i spłatę kredytu. Doradcy finansowi
często radzą klientom, aby przed wystąpieniem o kredyt hipoteczny
zaciągnęli i spłacili mniejsze zobowiązanie, np. wzięli aparat
fotograficzny na raty.
– Jeśli potencjalny klient ma pozytywną
historię kredytową w niemieckich bankach, a więc spłacał rzetelnie
zaciągnięte kredyty, to informacja taka z pewnością pomoże mu w
ubieganiu się o kredyt w banku polskim – potwierdza
Radosław Różycki z biura prasowego Banku Zachodniego WBK.
Druga strona medalu
Współpracy polskiego BIK-u z zagranicznymi biurami
najbardziej powinni obawiać się osoby z negatywną historią
kredytową. Niemieckie biuro udostępni wszystkie dane o nieuczciwym
kredytobiorcy zainteresowanym podmiotom, także tym spoza sektora
bankowego. Sięgną po nie operatorzy telefoniczni, dostawcy prądu
czy telewizje kablowe.
Co więcej, na umieszczenie informacji o
niespłacanych kredytach BIK nie musi uzyskiwać żadnej zgody od
niesolidnego kredytobiorcy. Dotyczy to sytuacji, kiedy klient
opóźnił się ze spłatą kredytu powyżej 60 dni, a bank w ciągu 30 dni
przesłał mu informację o tym opóźnieniu oraz o zamiarze
przetwarzania danych bez jego zgody.
Po 30 dniach liczonych od daty wysłania informacji
bank może przetwarzać informacje o zobowiązaniach kredytowych tego
klienta bez jego zgody.
– Może to robić przez pięć lat.
Uprawienie to przysługuje także Biuru Informacji Kredytowej
– wyjaśnia Agnieszka Marzec.