Wybranie odpowiedniego sposobu naliczania oprocentowania kredytu hipotecznego to klucz do uzyskania zadowalającego finansowania domu lub mieszkania. Gdy wybierany przez nas produkt finansowy przewidziany jest na 5 lat, możemy być bardziej spokojni i liczyć na stabilność i niewielkie wahania rat typu tracker rate. Co innego, gdy mortgage będzie trwał 25 lat, jak często bywa. Wtedy bezpieczniejsze mogą być raty stałe, tzw. fixed-rate.
Spadki oprocentowania, jakich dawno nie widziano
Sytuacja ekonomiczna pełna niepewności i braku zaufania prowadzi do obniżenia oprocentowania kredytów hipotecznych opartych o stałą ratę (fixed-rate mortgage). Drożeją jednak kredyty z tzw. tracker rate, czyli oprocentowaniem raty powiązanym ze stopą procentową i jeśli sytuacja na rynkach się nie zmieni, tendencja ta będzie się umacniać.
Dla posiadaczy dużych depozytów w wysokości 40 proc. wartości domu, można znaleźć na rynku bardzo dobre produkty finansowe. Chelsea Building Society oferuje pięcioletni kredyt z oprocentowaniem 3.29 proc. (na 10 lat oprocentowanie wynosi 3.99), a HSBC 3.34 proc. Dla posiadających wkład własny w wysokości jednej czwartej wartości domu, Yorkshire Building Society oferuje pożyczkę z oprocentowaniem 3.5 proc. Jedyna rzeczą, która może popsuć humor z takim kredytem jest niedoczytanie rubryki związanej z opłatami manipulacyjnymi (fees), które mogą wynieść nawet do kilku tysięcy funtów.
W czerwcu 2011 62 proc. pożyczkobiorców pytało o kredyt z ratą stałą
Przewiduje się, iż rekordowo niskie stopy procentowe utrzymają się do roku 2013 i zostaną następnie podniesione przez Bank of England. Koszty pożyczania wówczas wzrosną.
Raty są obecnie niskie, ale pożyczkodawcy wciąż mają pewien zakres ruchu w dół, jednak muszą racjonalnie gospodarować swoimi pożyczkami, sami mając problemy z funduszami. Co więcej, wyższe raty to większe dochody dla banków, które mogą im pomóc przetrwać w razie niewypłacalności klientów. Są one pewnego rodzaju zabezpieczeniem.
By finansować kredyty hipoteczne, banki pobierają środki z depozytów oszczędnościowych oraz z rynków finansowych.
Najważniejszym czynnikiem w celu uzyskania najkorzystniejszego oprocentowania jest duży wkład własny. Najlepsze oferty zaczynają się, gdy mamy ze sobą jedną czwartą ceny domu i prosimy bank tylko o sfinansowanie reszty. Jeszcze lepsze produkty finansowe są dla tych, którzy mają ze sobą 40 proc. wkładu własnego, czyli dla najbogatszych lub sprzedających poprzednią nieruchomość.
Gorzej wyglądają oprocentowania kredytów z depozytem wysokości 15 lub 10 procent, jednak i tu sytuacja ulega poprawie. Mimo tego, na równie korzystne oferty, jak w przypadku wyższych depozytów nie ma co czekać.
Góry i doliny kredytowej układanki
Pożyczkobiorcy mają przed sobą twardy orzech do zgryzienia. Mogą wybrać solidne jednak droższe fixed-rate lub obecnie tańsze, lecz ryzykowne w przyszłości tracker rate powiązane ze stopami procentowymi banku centralnego. Obecnie są rekordowo niskie, jednak nikt nie może zapewnić jak długo będzie trwała taka sytuacja. Nie przewiduje się niespotykanie wysokich i gwałtownych wzrostów, jednak nikt nie potrafi zapewnić co stanie się za kilka lat. Nie ma prognoz gwarantujących, że stopy procentowe i raty nie wzrosną. Jedno wydarzenie może wstrząsnąć gospodarką i kredytami. Kiedyś nikt nie przewidywał, że brytyjski bank centralny obniży stopy procentowe do 0.5 proc., a jednak tak się stało.
Tagi: kredyt, nieruchomość, kupno domu
wyślij znajomemu
Dodaj artykuł do:
Article source: http://www.mojawyspa.co.uk/artykuly/28334/Co-z-oprocentowaniem-rat-kredytow-hipotecznych