fot.iStockphoto/Jirsak
Wprowadzenie rekomendacji S oznacza spadek zdolności kredytowej klienta o około 10 procent.
Jeśli jesteś zdecydowany na zakup nieruchomości na granicy swoich możliwości finansowych lepiej pospiesz się z zaciągnięciem kredytu hipotecznego, bo od nowego roku będzie trudniej. W życie wejdą regulacje Rekomendacji S.
zobacz wyniki »
Czy kupiłbyś nieruchomość będąc na granicy zdolności kredytowej?
tak, przecież za jakiś czas kredyt można refinansować
24%
nie wiem, to zależy od samej nieruchomości
23%
nie, to zbyt duże ryzyko
53%
łącznie głosów: 275
głosuj »
Zdolność kredytowa Polaków spada. Z ankiety przeprowadzonej pod koniec września przez Open Finance (w porównaniu do lipca) klienci mogli liczyć na mniejszy o 4 procent kredyt w euro i o 2 procent niższy w złotych.
Będąc „na pograniczu” zdolności trzeba szukać odpowiedniego banku, bo polityka banków różni się od siebie; wytyczne związane z weryfikacją wniosków kredytowych są w każdym przypadku inne. W ofertach można przebierać, kiedy na odpowiednio wysokim dla banku poziomie są nasze zarobki i wkład własny. Osoby, które nie mają odpowiednio wysokich dochodów, a na dodatek mają inne zobowiązania kredytowe, mają o wiele mniejszy wybór.
I właśnie osoby znajdujące się na granicy zdolności kredytowej od nowego roku będą miały jeszcze większy problem. W życie wchodzi III Rekomendacja S Komisji Nadzoru Finansowego.
Tym razem zmiana będzie dotyczyła obliczania zdolności kredytowej osób starających się o kredyt. Do końca roku może ona (w zależności od polityki banku) być obliczana na okres nawet 40 – 50 lat (najczęściej 30). Dzięki takiemu działaniu możliwe jest udzielenie wyższego kredytu przy niższych miesięcznych ratach.
Po wejściu w życie rekomendacji zdolność kredytowa będzie mogła być liczona na maksymalnie 25 lat. Dzięki temu banki będą ponosiły mniejsze ryzyko dotyczące „złych kredytów”. Rekomendacja ma chronić też kredytobiorców przed… nimi samymi i wchodzeniem w kredyt, którego nie będą w stanie spłacić.
– W porównaniu do popularnego kredytu na 30 lat wprowadzenie tych zapisów rekomendacji oznacza spadek zdolności kredytowej klienta o około 10 procent – ocenia Marcin Krasoń z działu analiz Open Finance.
Jeśli kredytobiorcy będą (na podstawie szacunku bankowców) w stanie spłacić kredyt w czasie 25 lat czas spłaty może być im rozłożony na dłuższy okres.
Istotna wskazówka z rekomendacji S dotyczy relacji wysokości raty do przychodów w przypadku kredytów walutowych. Inna rekomendacja – T mówi, iż łączna suma spłacanych co miesiąc rat kredytów nie powinna przekraczać 50 proc. dochodów w przypadku osób zarabiających nie więcej niż średnia krajowa i maksymalnie 65 proc. dochodów w przypadku osób o dochodach powyżej średniej (bez względu na walutę kredytu). Nowa rekomendacja S w przypadku kredytów walutowych zmniejsza ten limit do 42 procent. Uwzględniając obowiązującą wcześniej rekomendację T oznacza to spadek zdolności kredytowej o ok. 5 procent. Oczywiście dotyczy to kredytów walutowych, których udzielanych jest w tej chwili coraz mniej i tylko osobom, które mają na tyle wysokie zarobki, aby „w razie czego” były w stanie udźwignąć straty związane z ryzykiem walutowym.
W rekomendacji S KNF zwrócił też uwagę, że w przypadku obliczania zdolności kredytowej dla osób, które kredyt hipoteczny spłacać będą jeszcze po przejściu na emeryturę, bank wziąć pod uwagę musi także prawdopodobną zmianę dochodów związaną z zakończeniem pracy zawodowej(nie określono w jak to obliczyć). To również może obniżyć docelową zdolność kredytową.
Kto zatem powinien pospieszyć się z zaciągnięciem kredytu, aby nie być rozczarowanym po 1 stycznia?
Przede wszystkim osoby, których zdolność kredytowa obliczana w kontekście konkretnej nieruchomości jest na granicy.
Także osoby, które mają odpowiednio długą historię spłaty kredytu złotowego i wysoką w porównaniu dzisiejszych realiów (powyżej 2 p.p.) marżę powinny pomyśleć o refinansowaniu go, bo dzięki temu można zaoszczędzić. Jednak refinansowanie kredytu to nic innego jak zaciągnięcie nowego kredytu. Jeśli nasze zarobki się zmieniły i jesteśmy blisko „granicy” nie ma na co czekać…
– Z sygnałów płynących z banków na dzień dzisiejszy wynika, że klienci nakierowani na kredyty walutowe mają świadomość zmian i przyspieszają w związku z tym swoje decyzje zakupowe. Duża grupa klientów, zwłaszcza zainteresowana kredytami złotowymi, nie ma pojęcia, że od nowego roku ich zdolność będzie niższa – mówi Halina Kochalska, analityk z Open Finance. – Jeśli chodzi o politykę banków, to w przypadku kredytów walutowych w sporym procencie jest ona już dostosowana do zaleceń rekomendacji S i zdolność wyliczana jest dla maksymalnie dla 42 procent dochodów. W przypadku obliczania zdolności dla kredytów złotowych nic się nie zmieniło i należy się spodziewać, że okres 25 letni będzie uwzględniany dopiero od nowego roku.
Rekomendacja S
Została wprowadzona przez Komisję Nadzoru Finansowego w 2006 roku. Miała ograniczyć dostępność niebezpiecznych kredytów, w walutach obcych. Pierwsza rekomendacja S narzuciła przede wszystkim obowiązek informowania klientów o ryzyku kursowym i następstwie wahań ceny danej waluty. Obowiązkowe stało się także liczenie zdolności kredytowej dla kredytów walutowych przy zastosowaniu stopy procentowej obowiązującej dla pożyczek złotowych oraz przy powiększonej kwocie kredytu o 20 proc. w stosunku do tej wnioskowanej przez klienta. Miało to przeciwdziałać sytuacji, w której klienci na granicy zdolności kredytowej otrzymują kredyt w obcej walucie i mają problem ze spłatą raty, nawet przy drobnym osłabieniu złotego.
Article source: http://dom.trojmiasto.pl/Chcesz-kupic-mieszkanie-na-kredyt-Pospiesz-sie-n52706.html