sty 052012
 

Mówi się, że pierwszy dom buduje się dla wroga, drugi dla przyjaciela, a dopiero trzeci dla siebie samego. Przy tym przedsięwzięciu jest bowiem tyle istotnych rzeczy, na które trzeba zwrócić uwagę, że niezbędne jest doświadczenie. Jednak w przypadku doboru kredytu nie trzeba budować trzech domów, żeby zdobyć potrzebną wiedzę. Postanowiliśmy pomóc osobom, które planują zaciągnięcie kredytu na budowę domu i przygotowaliśmy ranking kredytów hipotecznych.

Jak liczyliśmy?

Do sporządzenia rankingu posłużyły oferty kredytu na kwotę 400 tys. zł, udzielanego w rodzimej walucie. Środki uzyskane w jego ramach posłużyć mają do wybudowania domu o wartości 450 tys. zł. Oznacza to, że przykładowy klient dysponuje wkładem własnym przekraczającym 10 proc. O kredyt wnioskuje 4-osobowa rodzina, gdzie małżonkowie pracują na umowie o pracę na czas nieokreślony i łącznie zarabiają 8000 zł netto.  Nie spłacają teraz żadnych kredytów, ale posiadają pozytywną historię w Biurze Informacji Kredytowej.

Przyjęliśmy również, że nasi przykładowi klienci są gotowi skorzystać z innych produktów banku, jeśli miałoby to poprawić warunki oferty.  Banki coraz częściej stosują bowiem tzw. cross-selling, czyli obniżają marżę kredytu dla tych klientów, którzy zdecydują się jeszcze na założenie konta, wzięcie karty kredytowej, czy wykupienie ubezpieczenia.  Kredyt w kwocie 400 tys. zł będzie wypłacany w dwóch  transzach po 200 tys. zł, w ciągu dwóch lat. W tym czasie klienci płacą jedynie odsetki i ubezpieczenie pomostowe.. Od trzeciego  roku rozpoczyna się spłata całego kredytu rozłożonego na 360 rat, czyli na lat 30. Ocenialiśmy koszt kredytu i w tym przypadku przyznawaliśmy punkty od 10 do -10 oraz zdolność kredytową, gdzie banki mogły zdobyć punktu od 3 do -3.

Kto wygrał?

Na podium naszego rankingu znalazły się Eurobank, ING Bank i Credit Agricole. Pierwszy z nich zdobył 8,65 punktów, drugi 7,34, a trzeci 5,35.  Palma pierwszeństwa przypadła Eurobankowi dzięki najniższym kosztom kredytu. Klient, który zaciągnie tam kredyt na budowę domu na kwotę 400 tys. zł, będzie musiał w sumie oddać bankowi niecałe 881 tys. zł. Wydawać mogłoby się, że to dużo, ale w przypadku kredytów złotowych, zaciąganych na 30 lat trzeba się liczyć z tym, że wysokość odsetek przekroczy wartość całego kredytu. W większości banków całkowity koszt kredytu przekracza 900 tys. zł, a w niektórych instytucjach zbliża się do 1 mln zł. Na przykład klient Polbanku musi spłacić w sumie prawie 997 tys. zł.

Drugą kategorią, w której ocenialiśmy banki jest zdolność kredytowa i tu Eurobank wypadł gorzej. Naszej przykładowej rodzinie jest gotów pożyczyć 661 tys. zł, podczas gdy najbardziej hojny jest Getin Noble Bank, który wyliczył zdolność kredytową na ponad 883 tys. zł. Najniższą kwotę kredytu pożyczy zaś bank, który zajął w naszym rankingu trzecie miejsce. Nasi klienci w Credit Agricole mogą liczyć na zaledwie 597 tys. zł. Jak widać banki, które ostrożnie podchodzą do pożyczania pieniędzy są zazwyczaj w stanie zaoferować lepsze warunki. Ich klienci nie muszą  bowiem pokrywać kosztów większego ryzyka, na jakie wystawia się bank oferując wyższą zdolność kredytową.  I tak jest właśnie w przypadku Credit Agricole, gdzie całkowity koszt kredytu też jest nieduży, ponieważ nieznacznie przekracza888 tys. zł. Jeśli chodzi o ING Bank Śląski, który zajął drugą pozycję w zestawieniu, to jest on wyjątkiem od powyższej reguły. Bank ten może się pochwalić dość niskim całkowitym kosztem kredytu, który  przekracza  902 tys. zł. Jednocześnie jest dość liberalny przy wyliczaniu zdolności kredytowej, ponieważnaszej przykładowej rodzinie jest skłonny pożyczyć ponad 832 tys. zł.

Koszty pod lupą

Całkowity koszt naszego przykładowego kredytu waha się od 880 tys. zł do 1 mln zł. Przyjrzyjmy się jednak za co dokładnie musimy płacić. Podstawowy koszt to odsetki, a te zależą od wysokości oprocentowania, które z kolei uzależnione jest od stopy procentowej WIBOR oraz od marży banku. Ten pierwszy składnik podlega rynkowym wahaniom i nie mamy na niego wpływu, ale możemy za to szukać banku z najniższą marżą. W przypadku przykładowego kredytu, marże dla kredytów złotowych wahają się od 1 do 2 punktów procentowych.

Kolejny punkt na liście kosztów, to prowizja za udzielenie kredytu. Niektóre banki jej nie pobierają, czy to w ramach promocji, czy standardowej oferty, ale w innych wynosi ona kilka proc. kwoty kredytu (w naszym zestawieniu maks. 4 proc.). Wiele banków oferujących klientowi niską marżę wymaga wykupienia ubezpieczenia na życie i to kolejny koszt z którym trzeba się liczyć. Przy kredycie na 400 tys. zł zazwyczaj jest to ok. 100 zł miesięcznie, choć są banki, które zażyczą za nie o wiele więcej. W PKO BP polisa kosztuje 240 zł miesięcznie, w Polbanku 2 tys. zł rocznie.

Do czasu wpisania banku do hipoteki trzeba jeszcze płacić ubezpieczenie pomostowe. Jeśli kupujemy gotowy dom, czy mieszkanie, to musimy ponosić ten koszt, tylko przez czas, który sąd potrzebuje na dokonanie odpowiedniego wpisu. Jednak w przypadku budowy domu, będziemy je płacić również w czasie trwania prac. Dopiero po ich zakończeniu będziemy mogli złożyć wniosek do sądu, a po dokonaniu wpisu przestać płacić ubezpieczenie.  Zazwyczaj banki pobierają je w formie podwyższonej marży. Jednak jego wysokość może się diametralnie różnić: od 0,5 punktu procentowego w BNP Paribas po 2 punkty w Getin Noble Bank. Niestety na tym polisy się nie kończą, bo może być jeszcze potrzebne ubezpieczenie niskiego wkładu własnego. To z kolei wydatek rzędu 3 proc. ubezpieczanej kwoty na okres 3 lat.

Co jeszcze warto wiedzieć?

Wybierając kredyt hipoteczny trzeba się też zdecydować na okres kredytowania. W rankingu uwzględniono kredyt na 30 lat, ale w bankach są oferty na dłuższe okresy. Alior Bank i GNB chwalą się kredytami na 50 lat, a Nordea na 45 lat. Wiele banków udziela kredytów na 40 lat. Trzeba jednak pamiętać, że im dłuższy okres kredytowania, tym niższa rata, ale równocześnie rośnie suma odsetek, które będziemy musieli bankowi oddać.

Pamiętajmy również, że przy budowie domu musimy informować bank o postępach prac budowlanych. Może to oznaczać konieczność dostarczania do banku faktur, zdjęć z budowy, czy kopii dziennika budowy, jak również płatnych wizyt wyznaczonego przez bank rzeczoznawcy (160-300 zł). Pozostaje jeszcze kwestia wkładu własnego. Jeśli działka budowlana jest już naszą własnością, to banki uznają ją jako wkład własny. Trzeba jednak pamiętać, że banki różnie będą traktowały posiadane przez klientów mieszkania.  Część z nich zgodzi się ustanowić na nich hipotekę i uzna je jako wkład własny, w innych procedury nie pozwalają na taką operację. Banki mają też różne zasady odnośnie terminu, w którym klient musi wnieść wkład własny. To może być bardzo istotne, bo jeśli wkład własny ma pochodzić, że sprzedaży mieszkania, to klient będzie nim dysponował najwcześniej pod koniec budowy domu.  Niektóre banki uniemożliwiają taką operację wymagając wniesienia wkładu własnego jeszcze przed uruchomieniem kredytu. Tak będzie np. w Deutsche Banku, BGŻ, Eurobanku, czy w Polbanku. Inne instytucje wymagają zaś udokumentowania wkłady własnego dopiero przed wypłatą ostatniej transzy. Na takie rozwiązanie można liczyć m.in. w BZ WBK, Credit Agricole, czy w ING.

 

Article source: http://www.pb.pl/2539651,72889,dobry-kredyt-to-fundament

sty 052012
 


Analitycy rynku pod koniec ubiegłego sygnalizowali już wzrost oprocentowania złotowych kredytów hipotecznych. Oprocentowanie uzależnione jest bowiem od stawki WIBOR, która w grudniu wzrosła z 4,95 proc. do 4,99 proc. W ciągu IV kwartału 2011 r. wzrost raty kredytu wyniósł ok. 15 zł na każde 100 tys. zł pożyczone od banku.

Podwyżki marż jeszcze w ubiegłym roku ogłosiły banki: Alior, DNB Nord, Raiffeisen, Polbank, a także jeden z większych graczy – ING Bank Śląski.

Zdaniem analityka firmy doradczej Open Finance Haliny Kochalskiej – te podwyżki w połączeniu z wysokim WIBOR-em nie rokują klientom banków niczego dobrego.

„Niestety należy się spodziewać, że tendencja do wzrostu oprocentowania i marż utrzyma się w 2012 r.” – powiedziała PAP Kochalska. Dodała, że osoby zamierzające zaciągnąć kredyt powinny dokładnie porównywać oferty, gdyż mogą się one znacznie różnić.

Główny analityk Expandera Paweł Majtkowski także uważa, że marże i oprocentowanie mogą jeszcze wzrosnąć w 2012 r. „Nie można jednak wykluczyć, że część banków podniosła marże w celach sondujących, aby przekonać się, jak zareagują klienci” – powiedział PAP Majtkowski.

Dodał, że obniżek marż kredytów nie należy się raczej spodziewać.

Article source: http://biznes.onet.pl/rosna-marze-i-oprocentowanie-zlotowych-kredytow-hi,18494,4989890,1,news-detal

sty 042012
 

Pod obrady rządu mają dziś trafić założenia do projektu ustawy o odwróconym kredycie hipotecznym. Pierwsza wersja tego dokumentu została upubliczniona w kwietniu 2010 roku, obecna znana jest od 23 września 2011.

W poniedziałek wicepremier zaapelował, aby projektowana ustawa regulowała nie tylko problematykę odwróconej hipoteki, ale też renty dożywotniej. Oba te rozwiązania przeznaczone są dla seniorów i polegają na przekazaniu posiadanej nieruchomości (z zachowaniem prawa do jej zamieszkiwania) funduszowi lub bankowi, w zamian za co te będą wypłacać na przykład comiesięczną rentę.

Na rynku funkcjonują już fundusze, które oferują dożywotnią rentę, ale ich działalność nie jest regulowana specjalnym aktem prawnym, tylko przepisami wynikającymi z prawa cywilnego. Odwrócona hipoteka ma dopiero powstać.

Hipoteka może być lepsza

Na jakie pieniądze można liczyć? W przypadku funduszy hipotecznych oferta jest mocno zróżnicowana. Na podstawie informacji zebranych przez Dziennik Gazeta Prawna można wnioskować, że największe na rynku fundusze oferujące rentę dożywotnią byłyby skłonne wypłacać około 500-600 zł kobiecie w wieku 65 lat, która przekazałaby im prawo własności do mieszkania wartego 400 tys. zł. Dla porównania mężczyzna w identycznym wieku za taką samą nieruchomość mógłby liczyć na kwotę rzędu 700-800 zł miesięcznie.

  • Wicepremier Waldemar Pawlak proponuje, by regulacje zaproponowane przez Ministerstwo Finansów uzupełnić o przepisy dotyczące tzw. umów dożywocia. MF tłumaczy, że to teraz niemożliwe.
    więcej »

Wydaje się, że odwrócona hipoteka byłaby rozwiązaniem korzystniejszym finansowo.

Gdyby bowiem wykorzystać do oszacowania kwot miesięcznych wypłat dla odwróconej hipoteki model amerykański i przyjąć, że bank skłonny byłby dopuścić do zadłużenia na nieruchomości równego jej wartości oraz za swoją usługę żądałby wynagrodzenia podobnego, jak w przypadku pożyczki hipotecznej (jest ona oprocentowana na około 9 proc., a więc wyżej niż kredyt hipoteczny), to w modelowym przypadku kobieta mogłaby liczyć na dodatkowych 700 zł w domowym budżecie co miesiąc, a mężczyzna nawet na 1100 zł.

Czemu wysokość potencjalnej renty dla kobiet jest niższa? Wynika to z faktu, że statystyczna Polka żyje dłużej. W efekcie dłużej otrzymywać będzie świadczenia. Zgodnie z danymi GUS, przeciętny 65-latek przeżyje jeszcze ponad 15 lat, a 65-latka niecałe 20 lat.

Dla seniorów przedstawione kwoty mogą być znaczące. Zgodnie z najświeższymi danymi ZUS, w listopadzie 2011 roku wysokość przeciętnej emerytury była na poziomie 1686,7 zł brutto. Przedstawione szacunki dotyczące miesięcznej renty z tytułu odwróconej hipoteki mają oczywiście tylko wymiar poglądowy.

Faktyczne stawki będą zależeć od polityki cenowej banków i ich zainteresowania tym produktem, a także ostatecznego kształtu przepisów. Warto też zauważyć, że wypłacanie comiesięcznych rent nie jest jedyną formą wynagrodzenia seniorów. Możliwe jest także wypłacenie jednorazowego świadczenia, a w przypadku banków otwarcia linii kredytowej, z której senior będzie korzystał w miarę potrzeb.


Home Broker

Różne momenty przekazania prawa

Na samej wysokości świadczeń różnica między odwróconą hipoteką i rentą dożywotnią się nie kończy. W obu produktach odmienny jest moment przekazania praw do nieruchomości. W obecnie zawieranych umowach o rentę dożywotnią prawo do nieruchomości od razu przenoszone jest na fundusz.

W założeniach do projektu ustawy o odwróconej hipotece czytamy natomiast, że nieruchomość stanie się własnością banku dopiero po 12 miesiącach od śmierci kredytobiorcy, o ile spadkobiercy nie zdecydują się spłacić kredytu zaciągniętego przez seniora. Odwrócona hipoteka wydaje się więc być rozwiązaniem bardziej bezpiecznym.

Tylko renta jest dożywotnia

Ma ono jednak także minusy. Zgodnie z najnowszą wersją założeń do projektu, renta wypłacana przez bank nie będzie musiała być przekazywana na konto seniora do czasu jego śmierci, tylko przez z góry określony okres. Dla porównania w przypadku obecnie oferowanej renty dożywotniej – jak wskazuje jej nazwa – świadczenia są wypłacane do końca życia osoby uprawnionej.

Hipoteka bez limitu wieku

W pierwotnych założeniach do projektu ustawy (z kwietnia 2010 roku) odwrócona hipoteka miała być produktem zarezerwowanym dla osób, które osiągnęły 60. rok życia. Dziś rząd zajmie się założeniami, w których takie obostrzenie zostało zniesione.

W efekcie banki będą mogły oferować wszystkim właścicielom nieruchomości, bez względu na wiek odwróconą hipotekę. Praktyka pokaże jednak, czy z tego uprawnienia będą korzystać. Trzeba bowiem pamiętać, że im dłuższy okres trwania umowy i wypłaty comiesięcznych świadczeń, tym świadczenie jest niższe, a ryzyko większe.

  • W przyszłości emerytury będą tak niskie, że aby godnie żyć osoby starsze mogą masowo korzystać z tzw. odwróconej hipoteki. Emeryci w zamian za oddanie prawa do mieszkania otrzymają dożywotnią rentę. Stracą na tym jednak spadkobiercy, czyli dzieci czy wnuki takich osób. Tymczasem Expander wyliczył, że wystarczy odkładać zaledwie 215 zł miesięcznie, aby na starość nie być zmuszonym do korzystania z takich rozwiązań. więcej »

Biorąc pod uwagę, że emerytury w Polsce nie należą do wysokich, a wiele starszych osób posiada nieruchomość, potencjał do rozwoju tego rynku jest duży. Warto zauważyć, że zgodnie z danymi Eurostatu, w Polsce prawie 100 proc. osób w wieku ponad 65 lat mieszka w nieruchomościach, które nie posiadają obciążonych hipoteką ksiąg wieczystych.

Dla porównania, w krajach starej Unii co dziesiąta nieruchomość seniora stanowi zabezpieczenie dla kredytu – bez wątpienia część z nich to odwrócone kredyty hipoteczne. Na koniec należy jednak wspomnieć, ze w okresie trwania umowy seniorzy otrzymują w ramach comiesięcznych wypłat kwotę odpowiadającą zazwyczaj 50-60 proc. wartości nieruchomości.

Osoby, które skłonne są zmienić miejsce zamieszkania powinny więc rozważyć alternatywę w postaci sprzedaży posiadanej nieruchomości i na przykład zamiany jej na dwie lub trzy mniejsze, z których wynajmu będzie można osiągać przychody.

Bartosz Turek

Analityk rynku nieruchomości

Article source: http://biznes.interia.pl/nieruchomosci/news/dodatkowa-emerytura-za-mieszkanie-specjalne-regulacje,1741974,4206

sty 042012
 

Małgorzata Goss



Odwrócona hipoteka to produkt, który eksperci odradzają. Powód? Renty uzyskane z tytułu przekazania bankowi praw do mieszkania będą znikome w porównaniu z wartością tych nieruchomości. Wczoraj rząd zapoznał się z założeniami do ustawy o odwróconej hipotece przygotowanymi w Ministerstwie Finansów. Nowe przepisy mogą wejść w życie już w pierwszym kwartale tego roku.

Odwrócony kredyt hipoteczny to nowa usługa bankowa, skierowana do ludzi starszych. Polega ona na udzieleniu przez bank kredytu pod hipotekę mieszkania lub domu w zamian za rentę wypłacaną przez z góry określony czas lub jednorazową wypłatę większej kwoty. Kredytobiorca nie musi za życia spłacać kredytu, nadal też pozostaje właścicielem mieszkania i może w nim mieszkać do końca życia, za to po jego śmierci – nieruchomość przechodzi na własność banku, chyba że spadkobiercy spłacą kredyt. Nabycie własności nieruchomości przez bank nie odbywa się automatycznie, lecz wymaga postępowania spadkowego. Jeśli spadkobiercy nie spłacą kredytu i bank przejmie nieruchomość – sprzedaje ją na rynku, a ewentualną różnicę między wysokością kredytu a uzyskaną ceną zwraca spadkobiercom.
– Wysokość rent będzie znikoma w porównaniu z wartością nieruchomości poddanych odwróconej hipotece, ponieważ przy kalkulacji świadczenia bank będzie brał pod uwagę ryzyko długowieczności klienta, ryzyko spadku cen nieruchomości, koszt pozyskania pieniądza w czasie, ryzyko powstania nowych kosztów związanych np. z wprowadzeniem podatku katastralnego, ryzyko dewastacji mieszkania – wyjaśnia dr Cezary Mech. – Tu nakładają się różne ryzyka, które muszą być skompensowane finansowo przez bank, który nie jest przecież instytucją charytatywną. W rezultacie koszty transakcyjne takiej umowy są bardzo wysokie, a świadczenie w postaci renty – niskie – ostrzega.
– Odwrócona hipoteka co do zasady ma charakter wywłaszczający, dając w zamian świadczenie nieekwiwaletne. Zabezpieczenie praw rodziny w postaci możliwości spłacenia kredytu jest iluzoryczne. Spadkobiercy, nie mogąc liczyć na kredyt hipoteczny pod to samo mieszkanie, w praktyce musieliby dysponować ogromną kwotą w gotówce – zaznacza Paweł Pelc, prawnik. – Te wady tkwią w samej konstrukcji odwróconej hipoteki – podkreśla Pelc. Innymi słowy, odwrócona hipoteka musi uderzać starszych ludzi po kieszeni, bo gdyby było inaczej – stałaby się groźna dla stabilności systemu finansowego, zagrażałaby depozytom złożonym w bankach. Zdaniem dr. Mecha, finansisty, ustawodawca powinien unikać wprowadzania do obrotu tego rodzaju ryzykownych instrumentów.

Dwa w jednym?
Odwrócona hipoteka przypomina funkcjonującą od lat w naszym prawie umowę dożywocia, od której różni się tym, że umowa dożywocia zakłada przejście własności na drugą stronę umowy (fundusz hipoteczny, osobę fizyczną) już z chwilą podpisania umowy, a nie po śmierci właściciela nieruchomości, zaś renta w określonej wysokości wypłacana jest dożywotnio, a nie przez z góry określoną ilość lat. Przy umowie dożywocia, inaczej niż przy hipotece odwróconej, spadkobiercy nie mogą przez spłatę należności odzyskać własności mieszkania, nie mają też prawa do jakichkolwiek wypłat za mieszkanie, jeśli osoba, która zawarła umowę dożywocia, umrze w krótkim czasie po jej podpisaniu. W takim wypadku druga strona umowy nabywa mieszkanie praktycznie za darmo. Mylenie przez starszych ludzi obu instytucji – dożywocia oraz odwróconej hipoteki – prowadzi do wielu nadużyć, dlatego wicepremier Waldemar Pawlak zaproponował, aby obie umowy zostały uregulowane w jednym akcie prawnym. Jednak według ministra finansów Jacka Rostowskiego – przedłużyłoby to prace nad ustawą i byłoby trudne z uwagi na odmienność instytucji finansowych oferujących oba rodzaje produktów. Projekt resortu finansów dotyczy tylko odwróconej hipoteki, którą będą oferować wyłącznie banki.
– Odwrócona hipoteka może być przydatna, gdy rodzina nie interesuje się osobą starszą wymagającą pomocy, tylko czeka na spadek w postaci mieszkania – uważa Jacek G., przedsiębiorca z Warszawy. – Może to, paradoksalnie, zmusić dzieci czy dalszych krewnych do większej troski o rodziców czy dziadków – podkreśla.
Innego zdania jest dr Cezary Mech. – Odwrócona hipoteka będzie generować konflikty rodzinne. Akwizytorzy dotrą do starszych ludzi, namówią do zawarcia umowy w zamian za przekazanie bankowi prawa do mieszkania po śmierci, a potem, gdy taki człowiek zachoruje i będzie wymagał opieki, albo – gdy skończy się czas wypłaty renty, rodzina powie: „To niech się teraz akwizytor o ciebie zatroszczy” – ostrzega dr Mech. Także w opinii Pawła Pelca, tego rodzaju inżynieria finansowa jako „proteza” rozpadających się we współczesnym świecie zachodnim więzów rodzinnych jest złym rozwiązaniem, ponieważ będzie silnie atomizować społeczeństwo, doprowadzi do osamotnienia starszych ludzi oraz wywłaszczenia społeczeństwa z majątku, który jeszcze pozostaje w polskich rękach.
Wprowadzenie instytucji odwróconej hipoteki z pewnością odbije się na rynku nieruchomości. Rynek ten cechuje obecnie niska płynność – bardzo trudno jest sprzedać mieszkanie czy dom, a ceny spadają. Umowy odwróconej hipoteki zamrożą część zasobów mieszkaniowych do czasu śmierci właścicieli, co zmniejszy podaż i może w perspektywie wyhamować spadek cen. Jednak po latach, gdy duża liczba mieszkań obciążonych odwróconą hipoteką znajdzie się w portfelach banków, które będą oferowały je do sprzedaży – spadek cen nieruchomości może bardzo się pogłębić, prowadząc do zjawisk zgoła nieoczekiwanych. W Stanach Zjednoczonych, gdzie to nastąpiło, bankom opłaca się wyburzać w miastach całe kwartały domów, aby ograniczyć podaż nieruchomości mieszkalnych, zahamować spadek cen i dzięki temu utrzymać wartość portfela mieszkaniowego, którym dysponują.


Article source: http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20120104&typ=po&id=po05.txt

sty 032012
 

Millennium będzie informował o jego przebiegu SMS-ami. Osoby, które złożyły wniosek, otrzymają wiadomość o decyzji analityka kredytowego. Z kolei SMS z powiadomieniem o wypłacie środków zostanie wysłany zaraz po dokonaniu przez bank przelewu na rachunek wskazany przez klienta.

– To początek zmian. Zależy nam, aby nasi klienci mieli dostęp do jak najlepszego serwisu – zapowiada Agata Chrzanowska, dyrektor wydziału marketingu bankowości hipotecznej w Banku Millennium.

Sprawniej kredytów ma zamiar udzielać również BGŻ. Od nowego roku zmniejszył liczbę dokumentów, które trzeba dołączyć do wniosku o kredyt hipoteczny. Dzięki temu na decyzję o przyznaniu pożyczki klient będzie czekał tylko 7 dni. Bank również deklaruje, że w ramach kredytu hipotecznego udzieli pożyczki na dowolny cel. Może ona stanowić nawet 30 proc. kwoty przeznaczonej na inwestycję.

– Klienci, którzy ubiegają się w naszym banku o kredyt hipoteczny i budowlany, nie muszą dysponować wkładem własnym. Mogą uzyskać środki na sfinansowanie do 100 proc. wartości nieruchomości – mówi Michał Ślusarek, dyrektor zarządzający ds. produktów detalicznych i komunikacji w BGŻ.

Proces ubiegania się o kredyt może być prosty i szybki

Obecnie banki mogą rywalizować o klientów chcących zaciągnąć kredyt hipoteczny jedynie jakością obsługi. Pod koniec ubiegłego roku bowiem część instytucji – na przykład Bank ING – podwyższyła marże, co może oznaczać koniec wojny na ceny. Na dodatek ostatnio większość banków, które do niedawna pożyczały w walutach, wycofała się z tego rozwiązania – jak Kredyt Bank – czy też mocno zaostrzyła warunki kredytowania w walucie – jak Nordea czy Deutsche Bank.

Banki zmieniają nie tylko ofertę kredytów hipotecznych. Nowości pojawiają się w bezpośredniej obsłudze klientów. MultiBank wprowadza bankowość mobilną, dostępną na razie tylko na urządzeniach Apple’a. Jednocześnie uruchamia wersję light swojej strony internetowej, co umożliwi korzystanie z niej posiadaczom także innych rodzajów komórek.

Article source: http://serwisy.gazetaprawna.pl/finanse-osobiste/artykuly/581002,millennium_i_bgz_przyspieszaja_w_kredytach_hipotecznych.html